W tym roku mieliśmy wyjątkowo krótki urlop. Na wakacyjną wyprawę mogliśmy przeznaczyć tylko 10 dni – po odliczeniu dojazdu, powrotu i jednego dnia na moczenie się w Hajduszoboszlo, w samej Rumunii spędziliśmy raptem 7 dni. Wykorzystaliśmy ten czas maksymalnie, jak się dało. Przeczytaj, co można zobaczyć i jak aktywnie spędzić w Rumunii z dziećmi przez 7 dni.

Rumunia z dziećmi

Dojazd do Rumunii

Dojazd do Rumunii zajął nam cały jeden dzień. Jechaliśmy w ciągu dnia. Potrzebowaliśmy zrobić kilka postojów na posiłki i rozprostowanie nóg. Należy również pamiętać, że przekraczając granicę węgiersko-rumuńską, przestawiamy zegarek o jedną godzinę do przodu. Pierwszy nocleg mieliśmy na niewielkim prywatnym kempingu, zorganizowanym w przydomowym ogrodzie w Ville Satu Mare.

Zabytki Transylwanii

Zwiedzanie Rumuni rozpoczęliśmy od najładniejszego miasteczka Transylwanii. Sighișoara to jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych zespołów miejskich w Europie Środkowo-Wschodniej, znakomity przykład niewielkiego ufortyfikowanego grodu. Potwierdzeniem tego jest fakt wpisania starówki na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.

W odległości 30 minut drogi z Sighișoary znajduje się kolejny zabytek na liście UNESCO – warowny kościół w Biertan. W całej Transylwanii takich budowli powstało bardzo wiele, a kościół w Biertan jest najbardziej okazały.

Podczas tego krótkiego pobytu w Rumunii zobaczyliśmy jeszcze jeden zabytek z listy UNESCO – znajdujący się po drugiej stronie Łuku Karpat, na Wołoszczyźnie, monastyr w Horezu.

Monastyr Horezu

Góry Rumunii i najpiękniejsze drogi w Europie

Być w Rumunii, kraju, w którym znajduje się największa część łuku Karpat, i choć chwili nie spędzić w górach – nie mogliśmy odpuścić… Uwzględniliśmy nasze zasoby czasowe i możliwości (wszak byliśmy z trójką dzieci w wieku 4, 6 oraz 9 lat) – kilkudniowa wędrówka z plecakami nie była możliwa. Dlatego przejechaliśmy dwie piękne górskie drogi, którymi można przekroczyć łuk Karpat z północy na południe – Trasę Transfogaraską oraz Transalpinę. Na trasie Transalpiny, na wysokości ok. 2000 m n.p.m. spędziliśmy noc, a następnego dnia ruszyliśmy na krótki treking.

Trasa transfogaraska - Rumunia z dziećmi

Na pierwszej z tras – Transfigarskiej pogoda nie do końca nam dopisała, ale przy drodze widzieliśmy aż 18 niedźwiedzi!

Transalpina. Nocleg w górach. Rumunia z dziećmi.

Zamki Rumunii

Miłośnicy zamków nie będą się nudzić w Rumunii. Nasze dzieci uwielbiają takie atrakcje, więc nie mogło w programie wyprawy zabraknąć choć jednego. Zwiedziliśmy zamek w Hunedoarze. To przepiękna średniowiecza ufortyfikowana rezydencja królewska.

Rumunia z dziećmi – zamek w Hunedoarze

Gdzie nocować w Rumunii?

Jak co roku zabraliśmy namioty. Tym razem nie był to nasz duży namiot kempingowy, tylko dwa małe namioty turystyczne. Ze względu na krótki wyjazd oraz długie odległości do atrakcji, zamiast zrobić sobie jak dotychczas bazę wypadową, zmienialiśmy nocleg prawie codziennie. Rozstawianie i zwijanie małych namiotów przebiegało znacznie szybciej. Mogliśmy też rozbić się na dziko w górach.

jezioro

Choć wg przepisów nocowanie na dziko w Rumunii jest zabronione, jest to przepis martwy, a ten sposób podróżowania bardzo popularny. W ostatnich czasach powstaje co raz więcej kempingów.

Nasze miejscówki:

  • Niewielki kemping w przydomowym sadzie – Viile Satu Mara. Właściciele dopiero rozwijają obiekt (brak kuchni, jedna toaleta, umywalka i prysznic), więc opłata to „co łaska”.
  • Kemping Aquaris w Sigishoara. Dość drogi, ale z bardzo dobrą lokalizacją tuż u podnóża starego miasta – można zaoszczędzić na dojazdach i opłatach za parkowanie.
  • Kemping Arges na obrzeżach Curtea de Argeș – jeden z kempingów zlokalizowany najbliżej początku/końca Trasy Transfigarskiej (po południowej stronie Fogaraszów). Położony w spokojnym miejscu, przy lesie, z niezbędną infrastrukturą.
  • Najpiękniejszy hotel pod gwiazdami 😉 – nocleg na dziko przy Transalpinie. Pięknych miejscówek jest sporo, więc jest w czym wybierać. Większe możliwości są dla samochodów z wysokim zawieszeniem.
  • Prywatny kemping w przydomowym ogrodzie przy końcu jeziora Lacul Cinciș. Znaleźć ich można w aplikacji Park4Night lub, tak jak my, z niepozornej pinezki na Google Mapa. Wszystkie inne obiekty przy tym jeziorze nie działają albo nie przyjmują namiotów. 🙁 Choć właściciele dopiero rozkręcają biznes (opłata co łaska), dostępna jest niezbędna infrastruktura: łazienki, wyposażona kuchnia, wiata, miejsce na ognisko/grilla.

Być może zainteresuję Cię również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *