Słowenia była celem naszej tegorocznej wakacyjnej wyprawy z dziećmi. Ten niewielki kraj bardzo nas zachwycił i chętnie do niego jeszcze wrócimy. Mimo że jest ciut drogo, z całego serca POLECAMY.
Dla kogo Słowenia to dobry kierunek podróży?
Słowenia zachwyci przede wszystkim miłośników górskiej przyrody i górskich wycieczek. Jest w czym wybierać. Najczęściej odwiedzane są Alpy Julijskie z najwyższym szczytem Słowenii – Triglavem (2864m n.p.m.), parkiem narodowym oraz licznymi via ferratami. W kraju tym nie brakuje również gór o charakterze bardziej beskidzkim. Przepiękne widoki w pakiecie. Słowenia to oczywiście kras, czyli jaskinie, dużo jaskiń, wąwozy, ponory, wywierzyska, skalne mosty i wiele, wiele innych charakterystycznych zjawisk krasowych. Ci mniej aktywni mogą zakosztować kąpieli w ciepłym morzu, gorących źródłach i poleniuchować na plaży z widokiem na klify.


Z dwójką naszych dzieci spędziliśmy w Słowenii 4 tygodnie, niespiesznie przemieszczając się i odwiedzając ciekawe miejsca. Pierwotny plan zakładał znacznie większą liczbę atrakcji, ale dzieciaki szybko go zweryfikowały. Pierwszy raz podróżowaliśmy z naszym Maluchem (bo wcześniej się nie dało) i właściwie był to nasz pierwszy tego typu wypad z dwójką na pokładzie. To przede wszystkim miała być wyprawa rodzinna, na której wszyscy dobrze się bawią, nie tylko rodzice. I na koniec zdrowy rozsądek, który podpowiadał nam prawie codziennie, że wycieczki z dzieciakami po otwartym terenie przy ponad trzydziestostopniowym upale to nie najlepszy pomysł.
Co warto zobaczyć w Słowenii z dziećmi?
W najbliższym czasie postaram się bardziej szczegółowo napisać o atrakcjach, które udało nam się zobaczyć a poniżej pokrótce o tym, co robiliśmy i jakie miejsca odwiedziliśmy:
- Cały wyjazd nocowaliśmy na kempingach – odwiedziliśmy: Camping Danica w Bohinjskiej Bistricy, Camping Belweder w Izoli, Camping Pivka Jama oraz Camping Loka w miejscowości Ljubno ob Savinji.
- Odwiedziliśmy Bled i jego okolice: zamek, wyspę, wąwóz Vintgar, zaliczyliśmy spacer pieszo-rowerowy wokół jeziora.
- Odwiedziliśmy okolice jezioro Bohinjsko oraz wodospad Savica.
- Objechaliśmy Alpy Julijskie dookoła, w tym m.in. pokonaliśmy 50 zakrętów na drodze z Krajnskiej Góry do Bovca, przez przełęcz Vrsic.
- Odwiedziliśmy dwie największe i najpiękniejsze jaskinie: Postojną Jamę oraz Skoczjańskie Jamy.
- Odwiedziliśmy urokliwe nadmorskie miasteczka Słowenii Izolę oraz Piran.
- Plażowaliśmy na najładniejszej słoweńskiej plaży oraz spacerowaliśmy po rezerwacie Krajinski Park Strunjan.
- Zwiedziliśmy mniej znaną niż Vintgar a równie ciekawą Dolinę Rakov-Skocjan.
- W Alpach Kamińsko-Savickich wjechaliśmy kolejką na Veliką Planinę, a także zdobyliśmy równie widokowe szczyty: Komen (1684m n.p.m.) oraz Travnik (1637m n.p.m.).
- Odwiedziliśmy Lublanę oraz Maribor.
Czy znasz te miejsca? Czy jesteś ciekawy relacji i naszej opinii o nich?



Dzień dobry, czy przez wąwóz Vintgar da się przejść z wozkiem?:)
Nie, niestety nie ma takiej możliwości. Już na wstępie widzieliśmy znak informujący wręcz o zakazie wjazdu wózkami. Trasa jest dość wąska a ruch dwukierunkowy. Do tego w niektórych miejscach są schodki. Malucha najlepiej wsadzić do chusty bądź nosidła. Miłej wycieczki 🙂
Tu cały wpis o Wąwozie Vintgar: https://archipelagprzygod.pl/wawoz-vintgar-z-dziecmi/
[…] że po wizycie w Jaskini Postojnej w Słowenii, żadna jaskinia już mnie nie zachwyci. Jednakże niepozorna Jaskinia Baredine na Istrii zrobiła […]