Szumy na Tanwi to jedna z głównych atrakcji Roztocza. Rezerwat Nad Tanwią chroni w stanie naturalnym malowniczy krajobraz doliny rzeki Tanwi z licznymi progami skalnymi. Charakterystyczny szumiący dźwięk kaskad przyczynił się do nazywania ich szumami. W rezerwacie tym możemy obserwować największe nagromadzenie szumów. Przebieg potoku jest też spokojny a same kaskady regularne. Oprócz Tanwi małe wodospady można również zobaczyć na potoku Sopot czy Szum, na których również utworzono rezerwaty – odpowiednio rezerwat Czartowe Pole oraz rezerwat Szum. Je również mieliśmy okazję odwiedzić.
Skąd się wzięły szumy na Tanwi?
Małe liczne wodospady na Tanwi, ale i innych potokach Roztocza świadczą o granicy geologicznej pomiędzy fałdową Europą Zachodnią i płytową Europą Wschodnią. Na tej granicy w wyniku ruchów tektonicznych w trzeciorzędzie powstały liczne spękania, w postaci uskoków. Co ciekawe jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie tak dokładnie widać granicę geologiczną. Szumy to najpopularniejsza nazwa tych miniwodospadów. Inne to sopoty, szypoty czy porohy. Zauważmy, że również niektóry roztoczańskie potoki swoimi nazwami nawiązują do progów skalnych, jak chociażby wspominane już wyżej: Sopot i Szum.
Szlak szumów i szumy na Tanwi
Szumy na Tanwi uznawane są za jeden z piękniejszych zakątków Roztocza. Ze swojej strony polecamy Wam odwiedzić również inne rezerwaty z szumami – każdy jest inny i każdy na swój sposób ciekawy. Ze względu na swoją popularności w rezerwacie Nad Tanwią spotkacie w sezonie dość dużo turystów (choć niżej polecamy Wam trasę która, choć częściowo pozwoli od nich odpocząć), nie mniej jednak to tu zobaczycie najwięcej małych wodospadów, bo aż 24.
Szlak szumów rozpoczyna się w miejscowości Huta Szumy, w przysiółku Rebizanty. Przy drodze przygotowano spory parking. Aby wejść na szlak, z parkingu należy udać się wzdłuż drogi w kierunku rzeki, przejść przez most i zaraz za nim zejść po stromych schodkach na prawo nad sam brzeg Tanwi. Trasę wyznacza niebieski szlak PTTK nazwany nie inaczej jak Szlakiem szumów. Wiedzie on prawie cały czas przy brzegu rzeki, poza jedną większą polaną gdzie na chwilę oddala się od wody. Niekiedy trasa poprowadzona jest po pomostach. W kilku miejscach można przejść na drugą stronę rzeki po drewnianych mostkach.
Szlak niebieski biegnie lewym orograficznie brzegiem Tanwi. My wędrowaliśmy nim aż do spotkania ze szlakiem żółtym . Znaki koloru żółtego poprowadziły nas chwilę drugą stroną rzeki, a następnie przez piękny las do wodospadu na Jeleniu.
Nim zmieniliśmy kolor szlaku, minęliśmy polanę, przy której znaleźć można mały punkt gastronomiczny oraz Źródło Miłości. Ze Źródełkiem miłości związana jest legenda. Jeżeli chłopiec z dziewczyną spotkają się o poranku lub w księżycową i napiją się wody z tego źródełka, to zakochają się w sobie, a ich miłość będzie wieczna. Inna wersja legenda mówi, że napicie się wody ze źródła gwarantuje spełnienie marzeń.
Który szlak wybrać?
Jeśli ma się więcej czasu i sił warto dalej powędrować szlakiem niebieskim. Jeszcze kawałek wiedzie on wzdłuż Tanwi, a następnie prowadzi do doliny potoku Jeleń i w górę jego biegu do wodospadu na Jeleniu. Tę część trasy odwiedza już znacznie mniej turystów, a z relacji widzianych w internecie zapowiada się ona równie ciekawie – zerknijcie np. tu. W tym roku niestety długość takiej trasy była poza naszym zasięgiem, ale z miłą chęcią wrócimy tu, jak dzieciaki podrosną.
Aby zobaczyć Szumy na Tanwi, wycieczkę można zorganizować na kilka sposobów. Co byśmy nie wybrali, na pewno będzie to ciekawie spędzony czas. Możemy:
- przejść do źródła miłości wzdłuż jednego brzegu Tanwi, a wrócić drugim (opcja najkrótsza),
- od Źródła Miłości wybrać żółty szlak i za nim dotrzeć do najwyższego na Roztoczu wodospadu, a następnie wrócić na parking,
- zrobić kilkunastokilometrową trasę najpierw wzdłuż Tanwi, a następnie wzdłuż potoku Jeleń.
My tak jak wspomnieliśmy, zobaczywszy szumy na Tanwi, udaliśmy się w kierunku wodospadu na Jeleniu. Trasa wiedzie przez piękny sosnowy las.
Opuszczając dolinę Tanwi czeka nas małe podejście, i podobnie na sam koniec należy zejść nad brzeg Jelenia.
Aby wrócić na parking, częściowo znów wędrowaliśmy szlakiem żółtym , a następnie, aby sobie urozmaicić wycieczkę, podążaliśmy za czerwoną ścieżką dydaktyczną . O ile na całej wcześniejszej trasie towarzyszyli nam inni turyści, to na tym ostatnim odcinku byliśmy sami. A trasa jest również ciekawa i dość urozmaicona. Początkowo biegnie dalej przez las, ale w pewny momencie dochodzi ponownie nad brzeg Tanwi czy przechodzi przez malowniczą łąkę.
Dla miłośników mostków znajdą się i takie atrakcje – szlak przekracza jeden z dopływów Tanwi. Na koniec należy znowu trochę się wspiąć, by po chwili dotrzeć na parking.
Tak cała trasa naszej wycieczki prezentuje się na mapie.
Szumy na Tanwi – praktyczne informacje
- Wycieczkę dobrze jest rozpocząć rano, kiedy jeszcze nie ma dużo turystów na szlaku.
- Trasa jest trudno dostępna dla wózków dziecięcych. Widzieliśmy takich śmiałków, ale zdecydowanie nie polecamy.
- Warto zabrać ze sobą spray na komary.
- Długość naszej trasy 5 km (parking – – Źródło Miłości – – Wodospad na Jeleniu – – – parking).
- Opłata za parking jednorazowa 10 zł (2021 rok)
[…] “Nad Tanwią” i najsłynniejsze szumy na Tanwi, a także najwyższy wodospad Roztocza – wodospad na […]
[…] Szumy na Tanwi (dojazd 20 min) […]
[…] tych najbardziej popularnych miejscach: Zwierzyńcu, Roztoczańskim Parku Narodowym, Krasnobrodzie, Szumach na Tanwi. Ponieważ nie przepadamy za tłumami turystów, zawsze szukamy też mniej popularnych miejsc i […]